poniedziałek, 5 sierpnia 2013

5. Love you like a love song .

.
Pocałowaliśmy się  po francusku .Facet zna się na rzeczy . Chyba zwariowałam ale …. Sama się o to prosiłam . Będę miała pewnie w jego oczach wyglądałam teraz jak tanie.. ech , szkoda gadać . Przerwałam to wszytsko , Nie mogłam do tego dopuścić .Oderwalam się od niego , popatrzyłam mu w oczy . Z jego wzroku można by ło wywnioskować jego myśli typu „ o co chodzi?” , „zrobiłem coś źle „ ? „Jak możesz przerywać w takiej chwili „ !. Przestraszyłam się tego co może się za chwilę stać . Nie byłam pop prostu gotowa na takie wyzwanie . Zeszłam  z jego kolan i wyszłam z pokoju . Zaczęłam się rozklejać . Nie chciałam mu robić przykrości ale nie byłam jeszcze na to gotowa… Wyszłam z jego apartamentu i udałam się do swojego . Nie miałam ochoty czekać na windę więc zbiegłam schodami . Było nie daleko , tylko jedno piętro .. Otworzyłam i zamknęłam za sobą drzwi . Rzuciłam się na sofę z bekiem . Nagle ktoś zaczą pukac mocno do drzwi . Domyslilam się ze to .. harry .. Podeszłam zapłakane do drzwi i powiedziałam:
-Przepraszam . Harry .. nie chciałam .. naprarawdę . wybacz…
-Ale co się stało ?
Nie odpowiedziałam mu na to pytanie tylko po prostu otworzyłam mu . Odkluczyłam drzwi . Za nimi zobaczyłam Harrego . Miał minę pokrzywdzonego dziecka ..
Wszedł i usiadł na sofie . Zamknęłam drzwi i usiadłam pod drzwiami .On Widząc to podrzedl do mnie . Siedziałam w kącie ze skulonymi nogami i zapłakanymi  oczami . Złapal mnie za ręce i usiadł naprzeciwko mnie .
-Czego mi nie powiedziałaś?- Zaczął .
-Ale… ale czego ?
-No tego… że… jeszcze nigdy.. tego nie robiłaś ? Z-zrozumiałbym .
-H-harry. Ja nie wiedziałam ż-że to się wszystko tak potoczy . Nie chciałam tego .
-Rozumiem Cię . Chcesz aby ta chwila bnyła wyjatko i.. z wyjątkową osobą .Wiem cos o tym ale byłem głupi .-SPojażal na mnie a ja przysłuchiwałam mu się . Mówil Dalej .- Kiedy przeszedłem na kasting do X-factor’a nie myślałem , nawet nie marzyłem o tym co mam teraz.  Od tego programu miałem znaczne powodzenie u dziewczyn. Wszystkie się na mnie rzucały .  Byłem w tedy jeszcze prawiczkiem … kiedy pojawila się Caroline . Zaproponowala mi pewen ukaład .. Ona przespi się ze mna jeżeli będziemy się pokazywać razem publicznie bo.. od tego stanie się bardziej rozpoznawalna . Zgodziłem się . teraz tego żałuje .Gdybym choć trochę myślał .. trochę był mądrzejszy nigdy bym teo nie zrobił . Nie zrobiłem z nia tego z miłości tylko z… chęci poznania tego innego . Chcialem doznać czegos nowego . jeszcze nie zrobiłem tego z rzadne dziewczyna z miłości . e z którymi spałem były tylko .. Ech , nie ważne . przepraszam.. pewnie cię zanudziłem..  Nigdy jeszcze nikomu o tym nie mówiłem ..
-Nie . W ręcz przeciwnie . Ja czekam na ten moment .. nie zrozum mnie źle.
-Doskonale cie rozumiem ..
-Dobra może nie gadajmy już o tym tylko obejrzyjmy jakiś film – Zagadnelam i usiadłam na sodfie . Po chwili dolączył do mnie Harry i usiadł .
Oglądaliśmy jakiś denny Horror.  W ogóle nie był starszny , co najwyżej śmieszny . Smialismy się z niego i wygłupialiśmy prz okazji. Przełaczyliśmy na jakąś komedie romantyczna . Gdy była scena gdy się całowali nie wiem czego to zrobiłam ale nagle zapragnęłam poczuć jego zapach .
-M-mogę się do ciebie przytulic ?- Zapytałam nie pewnym głosem .
Nie odpowiedział mi . Przystunal się do mnie i objął ramieniem  a ja wtuliłam się w niego z całej siły . Twarz wtuliłam w jego szyję . Potem zeszłam trochę niżej . Czułam bicie jego serca .   Przy nim czułam się, inaczej. Za każdym razem trakotwal mnie jak księżniczkę . . . Chyba zasnęłam bo kiedy się obudziłam jego nie było już obok mnie , nie czułam już bicia jego serca , jego zapachu.. Musiał wyjść i pójść do siebie .  Wstałam z sofy i poszłam do łóżka . Padałam z nóg .
Obudziłam się ok. 6 rano . Nie chciało mi się dłużej spać więc  wstałam i piszłam do łazienki . Wykapałam się i zrobiłam inne poranne czynności . Włosy upięłam w artustycznego koka po czym zrobiłam lekki makijaż i umyłam zęby …
Jak co dzień  ciagle nagrywaliśmy poszczególne scenki … Od tego wieczoru nie widziałam Harrego do dzisiaj. Właśnie teraz mija 5 dzień od kiedy nie czułam jego zapachu.. Po prostu za nim tęskniłam i martwiłam się . Nie wiedziałam co się z nim dzieje aż nagle ktoś zapukał do moich drzwi . Podeszłam aby je otworzyć .
-Dzieńdobry . ..Pani Nazywa się Barbara Nowicka?
-Tak , coś się stało ? O co chodzi ?
-Pan Harry Styles miał wypadek . – Na te słowa załamałam się ..- Leży w szpitalu . Ma połamane kończyny .Jago stan jest krytyczny. Kazano nam panią  tym poinformować . To tyle .. Do widzenia ..
-Do widzenia .
Co ?! Harry w szpitali ? Ale co się stało ? Jaki wypadek ?
NIE myśałam nasd tym długo . Ubrałam płaszcz , czakę ki buty i wybiegłam . Zamówiłam taksówkę i pojechałam do szpitale   ZZapłaciłam i weszłam . Podeeszłam do recepcji , zapytałam gdzie leży Harry . Pojechałam na ostatnie piętro . Sala 18 . Niemal wbiegłam na salę . Lezał tam Harry . Trzymał w ręku sparfona i pewnie tweetoeał na tt .  Na mój widok odłożył go i się uśmiechnął . CO? Myślałam że on leży nieprzytomny a on mi tu jest cały i zdrowy? ! NIE do końca…
-Barbara !  Cieszę się ze Cie widzę .Bardzo chciałem cie zrobaczyć .
Podeszłam do jego łóżka szpitalnego i usiadłam na samym końcu . Patrzyłam się na niego wzrokiem zabójcy .
-Cześć .- Powiedziałam szorstko .
-O co chodzi?
-O co chodzi ? O co mi chodzi ?  Dostałam wiadomość zże jesteś w stanie krytycznym ! Że Umierasz a ty siedzisz i piszesz jakies durnoty na smartfonie !
-Przepraszam ale mślałem ze inaczej nie przyjdziesz ! Naprawdę p[rzykro mi z tego powodu ..
- No i teraz się doczekasz ! Wychodzę .- Patrzyłam na niego i wstałam gwałtownie z łóżka . Po chwili dodałam .- I nie wiem kiedy wrócę , i czy w ogóle  wrócę !
Odkręciłam się na pięcie i wyszłam . Patrzył na mnie wzrokiem niewinnego szczeniaczka .  Zatrzymałam się na korytarzu . Uśmiechnęłam się sama do siebie . Postanowiłam wrócic irzucic się na niego .
Kiedy weszłam ,mpatrfzył się s trone wyjścia . Jakby na cos czekał, na kogos . Nagle poczułam  że ktoś mnie odpycha . Mało co się nie wywróciłam ! W drzwiach minęła mnie wytapetowana brunetka  cała z sylikonem w cyckach .  Blee . Podeszła do Harrego i zaczęła go całować . On nie protestował . Gdy odkleiła się od niego od spojrzał od niechcenia w strone drzwi gdzie stałam i wszytsko widziałam / Przesdtraszył się .
-NIE ! BARI TO NIE TAQK JAK MYŚLISZ !
Nie odezwałam się d niego ani sóowem . Wybiegłam ze szpitala z płaczem . Jak on mógł… czego mi tego nie powiedział ! Pozwolił na to abym .. abym .. abym się w nim … ZAKOCHAŁA. Nienawidzę go za to ! Nie chcę go znać .. Wróciłam do apartamentu . o drodze kupiłam cały kubel wszystkich rodzajow czekolad , rzelek i  2  duze butelki pepsi . Prócz togo kupiła najdroższe wino . Postanowiłam zapomnieć …
**
Obudziłam się niewyspana . Dookoła mnie leżały porozrzucane chips’y , puszki po pepsi i zużyte chusteczki  a pod drzwiami leżało riozbita butelka po winie . Lezalam na podłodze przyglądając się temu wszystkiemu . Podniesłam się i usiadłam na sofie , musiałam spaść z niej w nocy . Nagle do głowy przyszedł mi wczarajszy obraz :  Harry całujący się z tapeciarą . Aż mną wstrząsnęło . Mógl mi powiedzieć od razu ze ma dziewczynę i nie było by problemu, ale jednak tego nie zrobiło , pozwolił na to abym .. echh nie ważne .
Postanowilam się ogtranać . Wziełam gorący prysznic. Potem zaczęłam sprzatac ten cały burdel. \
Kiedy skończyłam postanowiłam ze napiszę do Pauliny sms’a :
„Paula , nie uwierzysz jaka przygoda mi się przytrafiła , nie da się tego opisać ani powiedzieć przez telefon . Niedlugo znów się zobaczymy , trzymaj się ! :* „
Postanowiłam że skończę z aktorstwem i wrócę do Polski . Muszę zejść na ziemię . To wszytsko i tak by mi nie wyszło .
Zeszłam na doł aby porozmawiać z Alyy , tej która obsadziła mnie w tej roli . Msiałam jej złożyć rezygnację .
Szukałam jej wszędzie ale niegdzie jej nie było , na moje szczęście była w barze . podeszłam do niej .
-Cześć Alyy . CHcialabym z toba porozmawiać ..
-Usiądź i mów o co chodzi .- Wskazała rękoa na krzesło naprzeciwko siebie a ja posłusznie usiadła i zaczęłam mowić .
Opowiedziałam jej wszystko , łącznie z Harrym . Między innymi to przez niego chciałam odejść .
-Barbyy posłuchaj . Nie możesz się teraz poddać . Wiem ze to przez Harry’ego chcesz teraz zrezygnować ze swoich marzeń . Nie powinnaś rezygnowąc  z życiowej szansy. Musisz osiagnać swój cel. Miedzy innymi nie znajdziemy już tak dobrej aktorki jaka jesteś ty . Nie skończyliśmy jeszcze kręcic tego filmu . Jesteś nam potrzebna . Przemyśl to a teraz przepraszam cię ale mam spotkanie . trzymaj się .
-Cześć .- Wstała i odeszła od stolu i wyszła z całego budynku .
Ja zrobiłam to sami o poszłam d swojego apartamentu . Jenak postanowiłam to przemyśleć i doszłam do wnioski ze zostane jeszcze kilka dni . Jeżeli nic nie będzie mi przeszkadzało ze sprawą Harrego to zostanę .
 Wybrałam się na miasto . Chciałam zrobić jakieś zakupy. Chciałam poprawić soie humor nową rzeczą .
Po przejściu po 5 – 8 sklepach wróciłam do siebie . Zamknęłam za zoba drzwi . Ledwo  co weszłam zadzwonił mi telefon . dzwonil nieznany numer. Odevrałam ..
-Halo?
-Cześć  Barbyy . To ja Harry . Wiem ze nie chesz ze mna gadać ale to nie tak jak myślisz?
-Ale o co chodzi ?
-O tą brunetkę wczoraj w szpitalu . Nic mnie z nią nie łączy ..
-To czemu się z nią całowałeś >
-Zerwałem z nia wczoraj , zaraz kiedy wyszłaś ..
-To czego mi nie powiedziałeś ze masz dziewczynę ? To nie było w porządku ..

-Bo nie chciałem niczego psuć miedzy namii .. wybacz. – rozłaczyl się .

piątek, 26 lipca 2013

Harry ?

Zawsze marzyłam aby zrobić to w garbusie -pomyślałam .
Dobrze że Harry nie umie czytac w myślach bo spaliłabym sie ze wstydu . Harry jako dżentelmen otworzył mi drzwi . Zajęłam miejsce i zapiełam sie pasem. Po chwili harry siedzial już na miejscu kierowcy .
-Torche chłodno tutaj ..- Powiedziałam sama do siebie .
-Zaraz właczę ogrzewanie . Chcesz moje rękawiczki ? Jestem juz przywyczajony do takich mrozów . W Końcu sie tu urodziłem ..
-nie , Harry , cos ty .. jakoś wytrzymam .
Harry nie słuchajac tego co mówie zdjąl rękawiczki ze swoich dłoni i nałożył je na moje .
-Cieplej ci ?
-Naprawde , Harry .. nie powinieneś . - Chciałam je zdjąć ale Harry złapal moje dlonie w swoje i przyciagnął je do swojej twarzy . Cmoknął mnie w place spogladajac prosto w moje oczy .
-Kiedy jestes szczęśliwa to i ja jestem szczęśliwy . Zapamiętaj .- Puścil moje dłonie od niechcenia i zapalił silnik.Ruszyliśmy . Czułam sie przy nim obco . Nie wiedziałam co może w każdej chwili zrobi ani co powiedzieć . Był strasznie tajemniczy ...
Miałam na sobie grybe leginsy w renifery , gruby sweter , i emu + płasz , czapka i rękawiczki Harrego . Ubrana byłam zwyczajnie , Harry prawdę mówiąc też .Nie miałam pojęicia gdzie jedziemy , bylismy umowieni do kina ale żadne z nas nie kupiło wcześniej biletówm. spytaąłm sie Harrego gdzie dokladnie jedziemy ale on powiedział ze to niespodzianka ...
Dojechalismy na miejsce . Zgasł silnik . Żadne z nas nie wychodzło na zewnątrz .
-Więc .. gdzie jesteśmy ?- Zapytalam patrzac mu w oczy .
-Moze wysiądźmy , ale najpierw opaska . Muszę ci ja zalożyć na oczy .
-To konieczna?
-Tak , i też dokładnie zapnij płaszcz .Będzie bardzo zimno .
Jak powiedzial tak zrobił . Założyl mi opaske na oczy po czym wyszedl z samoczodu . Chwile potem otworzyl mi drzwi . Poczułam bardzo zimne powietrze . Zimno przeszywało mnie do kosci ale nie chciałam tego po sobie poznać ..
Harry wział moja dłoń . Była lodowata . Bez namysłu ściagnęłam jedna rękawiczke i mu wreczyłam .
-nie wygłupiaj sie Barbee.
-Zakładaj , inaczej nie wyjdę .
Wział mnie za drugą dłoń, posłuchal sie mnie . Chwyciłam ja i wysiadłam . Poczułam sie jeszcze gorzej .
-Idź prosto , do puki nie powiem ze masz stać .
-D-dobrze.
Chwilę potem
-Nie ruszaj sie . - Powiedział groźnie .
Zrobiłam jak kazał . Poczulam jego dłonie na swojej głowie . Rozwiazywał mi opaskę ..
-Kiedy powiem że masz otworzyc oczy zrób to .
-Okej .
-Otwórz.
Poczułam sie tak jakbym latała , doslownie jak Rose z Titanica ! Przede mną  rozciagał się przepiękny atlantyk! Harry trzymał mnie w pasie . Było cudownie! Nigdy sie tak jeszcze nie czułam !
Odwróciłam sie do Harry'ego.
-Tu jest cudownie ..
-Nie.. to ty jesteś cudowna ..
Zbliżył soje usta do moich . Nie chciałam wdawać sie w romanse więc przerwałam mu ten wybryk .
-Harry .. nie powinniśmy ..
-Przepraszam ..- po chwili zamyślenia dodał- masz moze ochotę na pizzę ?
-Z przyjemnością .
Pociagnal mnie ze spba do samochodu . Wsiedlismy i odjechalismy . Pojechalismy do najlepszej pizzeri w mieście . Podobno bardzo znana pizzeria . Wysiedlismy i weszlismy do lokalu . Harry otworzył mi drzwi .
Przy samym wejściu zrobilo mi sie cieplej . Zajeliśmy miejsce przy barze od okna . Zajelam miejsce obok okna , Harry poszedł złozyc zamówienie .Rozebrałam sie u powiesiłam swoje ubrania na wieszaku .
Kilka minut później Harry do mnie wrócił . Różwnież zdjął płaszcz i zają miejsce na przeciwko mnie .
-Więc , Barbee . Moge tak do ciebie mówic ?- Skinęłam głową , ale on chyba nie czekał na odpowiedź .- Masz jakieś zainteresowania , hobby >?
-Lubię malować.
-Malować mówisz? A czy zdolałabyś naryswoać mnie >?
-Teraz?
-No tak , a czemu nie >
-Nie mam kartki ani olowka ..
-Da sie zrobic ..- Harry podszedł do barmana i po chwili wrócil z potrzebnymi materiałami .- No więc ..
-okej..
Zabrałam sie do rysowania . Po 15 min skończyłam ..
Pokazałam mu jego podobiznę
-Naprawdę jestem taki przystojny ?
-Przeżywasz samouwielbienie >?- zachichotałam i sięgnęłam po herbate która wcześniej przyniósł mi kelner .
-Wolę uwielbiac kobiety które uwielbiaja mnie .- Uśmiechnął sie uwodzicielsko .
-to dość skomplikowane .
-Nie sądzę .

Rozmawialismy tak jeszcze o durnotach jedząc pizzę jakieś 1,5 godziny . Postanowiliśmy wrócić do apartamentu .
Samochód Harrego zatrzymał sie na parkingu pod apartamentem . Wysiadłam . Bylo coraz bardziej zimno . Miałam wrazenie ze nedługo nastapi kolejna epoka lodowcowa .
Udałam sie do głownego wejścia . Dotarlam do windy a Harry ciagle nei wracał . Nacisnełam guzik ab y winda zjechała . Czekałam dobre 15 min ale nie przyjechała . Zrazygnowana postanowiłam pójść schodami . Zatrzymalam sie w polowie drogi . Przecież gdzie jest Harry > .
Zbiegłam szyblkko po schodach do drzwi i wyszlam na zewnątrz . Byla zawiej a śnieżna . Gdzie on mógl sie podziać .Podeszłam na miejse parkingowe . Zaczęłam go wolać ale on nie dawał znaku życia . Zaniemokojona postanowiłam do niego zadzwonic . Niestety , zapomniałam komórki . Odwrócilam sie i zobaczyłam dziewczynę w kominiarce i w wielkim czerwonym płaszczu .Przestraszyłam sie nie na żarty . Ze strachu odskczyłam kilka kroków od niej . W ręku trzymała kartkę z napisem : ZOSTAW GO W SPOKOJU SUKO INACZEJ NIE DOŻYJESZ DO PREMIERY FILMU !
Poczułam żolądek w gardle .. Usłyszałam że ktos mnie wola odwrocilam sie . To byl Harry ktory wracał z " od czegoś " .
-Harry !- Podbiegłam do niego ale jeszcze odwróciłam sie do tej dziewczyny czy aby nie trzyma w reku czegoś co mogło by mnie zabić . Ale jej tam nie bylo . Zobaczylamw oddali uciakajacą osobę to a pewno była ona . Nie zastanawiałam sie nad tym dłużej tylko zuciłam sie Harremu na szyję - Harry ! Harry ! Jak to dobrze że  jesteś ! Martwiłam sie !
Popatrzyłam na niego / Był chyba zaszokowany ta cała sytuacja ale usmiechna sie zawadiacko >?
-Tak ? - Powiedział szczyżąc sie a ja ciagle przytulałam sie do niego z rękami zażuconymi na szyi - Naprawdę sie o mnie martwilaś ? Oooo czyli ..
Oprzytomniałam . Odsunęłam sie od niego zawstydzona ..
-Przepraszam . - Powiedziałam patrząc w biały puch pod nogami .
-Nie przepraszaj , to było slodkie . - Powiedział z uczuciem . Objał mnie ramianiem i uszyliśmy w stronę Apartamentowca.- im byla ta dziewczyna >?
-Jaka dziewczyna ? - Postanowiłam ze nic mu nie powiem .. narazie ..
-No ta w czerwonym płaszu , miała dziwna twarz..
-Nie wiem o co ci chodzi ..
Kilka minut później byłam juz w swoim apartamencie . Zdjełam plasz i buty . Żuciłam sie na łóżko .Nie dawała mi spokoju myśl o tej dziewczynie . Ona musi być chora psychicznie i to nei na żarty . ..

Przebrana w piżamę i wykapana leżałam na łóżku oglądajac kiepski film .Nie mogłam zasnąć . Postanowiłam zę zadzwonie do Harreego . Mam nadzieję ze jeszcze nie śpi . Wykreciłam numer
-Halo?- Odezwał sie Harry . Chyba nie spał boo słyszałam dźwieki telewizora .
-Cześc , przepraszam zę tak późno dzwonie .Nie moge spać ..
-NIe przepraszaj , cos sie stało ..?
-Eee nie ... a właściwie tooo tak .
-Chcesz o tym pogadać >? - Papytał z troską .
-mogę do ciebie przyjść >
-Jasne , oczywiscie . Przyje po ciebie za 5 min.
-Dzięki ..
Żenujące .Było mi troche głupio ale nie ważne ..
Wziełam karte i w ciepłej piżamce czekałam juz na sofie kiedy Harry zapuka i pójdziemy do niego .
Uslyszałam kroki . Rozległ sie dźwięk pukania. Podeszłam do drzwi i szeptałam :
-Harry ?
-Yes Madame ..
Usmiechnelam sie i otworzyłam drzwi . piętro wyzej znajdował sie apartament Hazzy .Wyjechaliśmy winda . Harry widział ze jestem śpieta więc zapytał :
-Co sie dzieje? - Do oczu napływały mi łzy - Ej.. nie płacz .
Weszlismy do jego pokoju i zamkną drzwi . Usiadłam na jego łóżku w pokoju . On po chwili do mnie podszedł.
Usiadł przy mnie . Wziąl moja zapłakaną twarz w dłonie i przysuną do twarzy . Stykalismy sie nosami .Patrzyl na mnie , zaplakana mnie .
Po chwili przykryl mnie kołdrą , ja położyłam sie na połowie łóżka a ona leżał juz na drugiej . Na dworze panowała zamieć . Byłam odkręcona do niego plecami a twarzą do drzw balkonowych .Na niebie nie było widać ani jednej gwiazdy .Na ulicach panowała ciemnośc wszystkie lampy juz zgasły . Harry przysunał sie do mnie i przekręcil w swoja strone .
-O czym chciałaś ze mna pogadać ?
Usiadłam na lóżku a on zrobił to samo . Byl niebezpiecznie plizko mnie. Papatrzyłam sie mu w twarz . zdecydoawnia jest za przystojny .. zdecydowanie . Patryzł siena mnie przejętym wzrokiem . Nie wytrzymałam rzuciłam sie na niego a mianowicie powoli przysunelam sie do niego . On jedna dłonią gladził mnie po policzku a drugą moje włosy . Coraz bardziej zblizal sie do mnie . Nasze nosy ponowie sie stykały . Przyblizał sie coraz bardziej . Usiadłam mu na kolanach i wzięłam jego twarz w sowije dłonie i przyblizyłam do siebie . Zaczelismy sie całować .Harry przeją inicjatywe . Nie liczylo sie nic więcej tylko ja i on i ta chwila . Nie wiem co sie ze mna dzieje , czamu ja to zrobiłam ? Nagle Harry zdjał mnie z kolan i położyl pod soba tagze teraz to on był na górze a ja na dole . ...

środa, 24 lipca 2013

LoL

Harry postawił kakao na stoliku i usiadł na duzej czerwonej sofie .Sięgnął po pilot i włączył Tv. Zajęłam miejsce obok niego . Włączył MTV . Leciała piosenka Taylor Swift - 22 . Harry chciał przełączyć ale ja chciałam obejrzeć .-Eee mozemy przełączyć ?-Czemu ? Lubię ten teledysk .-Ale..- Nakazałam mu siedziec cicho .Piosenka sie skończyła , po niej leciała piosenka One Direction Best Song Ever .-One Direction . Moja kuzynka z Polski ich uwielbia . Ma na wszytkich ścianach ich plakaty . masakra jakaś ..Włączyli teledysk . Hahhah dobre . Ale zaraz .. zaraz ? Co ? Harry ? Marcel ? Co? Harry jest członkiem One Direction ?! Ale wtopa....Spojżałam na niego niepewnie z zaskoczona miną ...-Ty ?-Ja - Szczerzył sie od uch do ucha i patrzył na mnie zwyciąsko .-Ale , ale jak . Czemu ja cie nie poznałam ?-Może inaczej na mnie patrzyłas ?-Ej , to ja mam zagrac z toba w tym filmie ?-Wyglada na to ze grasz główna rolę bejbe .-Znasz tytół tego filmu >?-Znam.-Mógłbyś ?-Harry Styles - przerwał nam naszą rozmowę głos z telewizora .- Znany jako członek One Direction nie jest juz singlem . Z dostępnych informacji wynika że jego wybranka jest Barbara Nowicka . Podobno mają razem zagrac w filmie zakochana parę . Ale czy będa udawac ? Oto zdjecia na których para stoi i podziwia widoki Lodynu . Mina Harry'ego wskazuje na to że jest bardzo zakochany natopiast Barbary na to że jest niepewna tego co robi . Czy dowiemy sie prawdy ? Czy ukaża sie mediom jako oficjalna para ? Na to chyba trzeba poczekac ...Harry parskną śmiechem . Ja była zaszokowana tym co usłyszałam i widziałam . Miałam ochatę wytrzaskac tą babę po twarzy ale niestety nie dało  się ...-Ciebie to bawi ?- Nagle przestał sie śmiać i trochę spoważniał .-No , tak . Masz racje , nie , nie przepraszam .-Nabijał sie ze mnie ale mi nie było do śmiechu . Miałam juz łezki w oczach .-Przestań! - Powiedziaąłm z lekkim piskiem , wybiegłam z pokiju dziennego i zamknęłam sie w spypialni . Plakałam w poduszkę . Pierwszy dzień i juz mnie zniszczyli ! Nienawidze ich !Harry pukał ale mu nie odpowiedziałam . Kazałm aby mnie zostawił . Ale nie posłuchał . Nacisną klamkę i wszedł do strodka . Przystaną na chwile ale zobaczył ze płacze i podbiegł do mnie i złapał moja twarz w dłonie i po chwili przytulił do siebie . Chciałam sie wyrwać ale juego uscisk był za cisny .-Ej , ej , nie płacz . Czemu płaczesz? Przeciez to nic takiego ?-Jak nic takiego ? Jestem zniszczona ! Juz od samego poczatku !-Co? Ha ha no przestań . To wyszło ci tylko na dobre .-Ciekawe w jaki sposób . -Warknełam przez usta .-Ludzie juz cie znają i z pewności obejrzą ten film . -Harry , czego mi nie powiedziałeś ..... tego , że jestes sławny .-Skoro jestem sławny powinnaś sie sama domyslec . - Czułam jak sie usmiecha .Odchyliłam sie lekko od niego i zaplakanymi oczamy spojżałam w jego . niezreczna sytuacja . -M-mmoże chodźmy obejżeć jakis dobry film . Co ty na to ?- powiedział z zakłopotanie.zajeliśmy miejsca na sofie . Przez caly czas oglądania wygłupialismy sie , zucaliśmy poduszkami .Na końcu byłam chyba na jakiśmś czekoladowym haju bo przytuliłam się do Harry'ego i zasnęłam .***Oczami Harry'ego***cały czas sie wygłupialiśmy . Widziałem po jej twarzy ze jest zmęczona .Niespodziewanie gdy zaprzestaliśmy walk na poduszki i słowa wtuliła sie we mnie jakbym był jej poduszką . W głębi serca cos sie we mnie poruszyło . Ale , to nie mogło być to.. przecież .. ah , nie ważne .Objąłem ją ramieniem w pasie na co ona zareagowała , wplotła swoje palce w moje i chyba chwile potem zasnęła . ***Oczami Barbary***Oudzil mnie dźwięk budzika . Nienawidze tego !!Chwiciłm go zniedarnie aż upadł na podłogę i się rozbil .-Ups..- Momentalnie sie zerwałam .Spojżałam na telefon m byla 8 . O 10 miałam sie zjawić w wielkiej sali . Pobiegłam do łazienki , wziełam prysznic i umyłam zęby . Sięgnęłam po suszarkę i wysuszyłam włosy . Wyciagnęlam balsam i wtarłam go w skórę . Włosy zrobiłam tak : Ubrałam to :I zrobiłam lekki makijaż .Postanowiłam zejść na śniadanie . Signęłam po kartę od pokoju . Otworzyłam drzwi . Zejchałam windą do jadalni . Zajęłam stolik przy oknie w kącie . Podszedł do mnie kelner  i złożylam zamówienie . Zamówiłam naleśniki z syropem i sok porzeczkowy . W oczekiwaniu na zamówienie siegnęłam po codzienną gazetę . Nic specjalnego .. Na szczęście nie było w niej nic o mnie i o nim . Kelner przyniósł moje zamowienie i zabralam się do jedzenia . Kiedy zjadłam sięgnęlam po sok . Wypiłam . Postanowiłam wrócić do apartmentu . Lecz gdy wychodziłam wpadłam na kogoś . Był całkiem przystojny . Miłość od pierwszego wjżenia ? Heh , to nie dla mnie ^^ . Szłam dalej . Oczekiwałam na windę . Winda przyjechała . Z niej wysiadł przystojny chłopak . Znałam go .-Cześc .- Powiedział niepewnie .-Cześć - Odpowiedziałam .-Musisz iść teraz do sali .-Em , teraz? -Tak , już po 10 .- Spojrzałam na zegarek . Faktycznie .-No dobra , a wiesz gdzie ona sie znajdue?Usmiechnął sie i zlapal mnie z reke i pociagna za soba w kierunku wielkich drzwi . Gdy je otworzył światło lamp mnie oświetliło . Było tam tyle scenerii . Była szkoła , pokoje , wszystko ! Znajdowaliśmy sie na planie filmowym . Wyrwałam moja ręke z dłoni Harrego aby nik sobie niczego nie pomyślał i ruszyłam przed siebie . Było tam peło aktorów . -Barbara! - Zwołała mnie Matylda . Reżyserka .Podeszalm do niej i sie orzywitałam wręczyła mi scenariusz . Mialam sie nauczyć teksty do pierwszej sceny . Całkiem ciekawe tyle że miałam sie go nauczyc w ciągu godziny ! -Emma z tobą poćwiczy .Pierwsza scena rozgrywała się w szkole . Dostałam strój w który mam sie przebrać . Nauczyalm się na pamięc w niecała godzinę . Miałam grać Klarę .Zaczęłam grać ._klasa_Zadzwonił dzwonek na przerwę Nauczyciel: Prosze dokończyć w domu i przeczytać kolejny rozdział Romea i Juli .Wychodze z klasy na korytaż . Podchodzę do swojej szawki . Podchodzi do mnie Emma , moja najlepsza przyjaciółka.Rozmawiamy :Emma: No siema siema . I Jak , jesteś gotowa na dziki podryw gwiazd?Klara: Co ty , starzy mnie nie puszczę . Nie ma mowy .. wygląda na to ze będziesz musiała isć na kocert sama .Emma: Nie zrobisz mi tego ( Klara zamyka szawke i idzie na następną lekcje , za nia wciaż idzie Emma)Klara: Uwierz mi , jezeli uda ci sie przekonać moich starszych to obiecuję , pójdziemy .Emma: Przyjde dzisiaj do ciebie i pogadam z nimi . zobaczysz , wszytko załatwię .(Emma odchodzi i kieruje sie w przeciwnym kierunku niż Klara )Klara( pod nosem) by ci sie udało .-CIĘCIE !Barara , podejdź .-Okkej..-Pewnie wszystko zawaliłam ..kurde , mogłam sie lepiej postrać .-Słuchaj , wiem ze to jest twój pierwszy dzień na planie w życiu . Ja cie rozumiem ale musiszy dac z siebie więcej . -Nudzisz ..- No słuchajcie , wracamy ! Powtarzamy scenę !Matylda , ta reżyserka doprowadzała mnie do szału . Powtarzalismy tą secene moze 7 razy aż w końcu dała nam spokój ..Podczas kręcenia Harry'ego nie było na planie . Urwał sie pewnie na miasto .Przebrałam sie w mój poprzedni strój i wyszłam . Była pora na lunch . Postanowiłam że pójdę na miasto . Ubrałam płaszcz i wyszłąm z budynku . Założyłam słuchawki na uszy i szłam przed siebie . Cały czas miałam uczucie ze ktos mnie obserwuje . Lol. Weszłam do pierwszego lokalu . Była to włoska restauracja . Zajęłam miejsce i zamówiłam sphagetti Napoletano . Barman się na mnie dziwnie patrzył . Była właczona telewizja . Leciały wiadomosci . W nich powiedzieli o mnie i o Harry'm . Zaplaciłam i wyszłam z lokalu . Chciałam złożyc jakaś maske czy cos .. Kiedy odeszłam kilka kroków od włoskiej restauraci poraził mnie blask flasza ! Cholerni fotografowie !Kilka kroków dalej zonowu to samo . Postanowiłam wrócić do apartamentu . Ale nie było mi to dane . Zza uliczki wychodził wlasnie Harry . Szedł sam , jakby zalamany .Zauważył mnie i uśmiechnąl się , ale wiedziałam ze cos sie stało bo ten usmiech byl raczej "udawany" .-Hej Barbara . Co ty tu robisz?Hej , skoczyłam na lunch . A ty >  Dziwnie wygladasz > coś się stało ?-Nie..- Widziałam po jego minie że cos jest nie tak . Nie dawałam za wygraną .-Przecież widzę .- Szliśmy w stronę parku .-No naprawdę nic sie nie stało - Pojżał na mnie takim wzrokiem jakby chciał mi cos powiedzieć ale ja spiorunowałam go swoim . Wydusił z siebie .- A w zasadzie to sie stało .Usiedlismy na pobliskiej ławce . Wszędzie było pewno śniegu . Harry opowiedzial mi wszystko ze szczegółami .Zrobiło mi sie go żal .-niektórzy ludzie nie maja honoru i wstydu . Potrafie wyrządzic człowiekowi krzywde zupełnie świadomi a co gorsza bez powodu . Nie rozumiem ich .- Powiedziałm .- harry , nie martw się . Masz miliony fanek na całym swiecie które dały by wstystko aby z toba być a ty sie przejmujesz jednym głupim hejterem .-Wiesz , j mam tak ze kiedy ktos mówi mi że jestem kompletnym debilem i beztalenciem biore to do siebie .-I to jest właśnie błąd. Nie trzeba się tym wogóle przejmować . Cos o tym wiem ..-Opowiedz mi o tym .-Poprosił,-W szkole w liecum nie byłam popularna ani nie byłam zjawiskowo piękna ani nie jestem ale wtedy mi to nie przeszkadzało . Wiele osób nabujalo się ze mnie ze nosze aparat na zęby .. ze jestem kujonem i że niegdy nie będe miała chłopaka . A co najgorsze mówili że zawsze pozostanę dziewicą ..Ale miałam na nich wyjebane . Może i zostane tą dziewica , może i byłam kujonem ale przynajmniej do czegoś doszłam . Więc ty nie przejmuj się obelgami na twój temat i uswiadom sobie ze jesteś kims wyjatkowym. Osiagnałes wiecej nic twoi hejterzy osiagna przez całe życie .-Naprawdę jesteś dziewicą ?- Widocznie sie rozchmurzył kiedy opowiedziałam mu swoja historię . -Nie mówmy o tym . Tylko to zapamietałeś ? -Uśmiechnełam się i zachichotałam .-Umówiłabyś sie ze mną ?- Powiedzial po chwili milczenia .-Eeee nie zrozum mnie źle . Nie chcę się narazie w nic angażować .-Oh , ołkej . Rozumiem . Ale to bedzie takie przyjacielskie wyjście . Do kina czy gdzieś > CO ty na to ?-Skoro po przyjacielsku to sie zgadzam .Dzisiaj o 19?-Great !( Super) .- Powiedział Harry . Widocznie poprawil mu sie humor .Wróciliśmy do domu . Przebrałam sie w cos cieplejszego i wzięłam pieprz w spreju . tak , na wszelki wypadek . Harry czekał juz na mnie na parkingu za domem . Mieł wypasiony samochód . Lepszy niż ten pierwszy .Zawsze marzyłam aby zrobic to w garbusie xd.__________________________________________-^^



-

niedziela, 21 lipca 2013

Spacer z NIM .

Kiedy stałam już na 2 nogach spojrzałam na sprawcę mojego upadku ... tego się nie spodziewałam .
Przjżałam mu się dokładnie .  Gościu trzymal kartkę z moim imieniem i nazwiskiem .Barbara Nowicka .
-A teraz przepraszam bo musze kogoś znaleźć ..- Chłopak po tej niezręcznej stytuacji chciał sie szybko zmyć ale nie było mu to dane ..
-To ja .- palnęłam prosto z mostu .
Poaptrzył na mnie ze zdziwieniem .
-Nie rozumiem ?- Zmarszczyl czoło ,
-No to ja . Barbara Nowicka.- Uśmiechnęłam sie na całą czerokość.
-T-to ty ? Na prawdę ? Jejku .. trochę się głupio czuję . 
Uśmiechnęłam się :) .Czekałam wyczekująco.
-Oh , przepraszam .Ja jestem Harry Styles .-Zrobił się lekko czerwony- Daj bagaż . Musimy już jechać .
-Ołkej....
Skad ja go znam ? nO kurde skąd ? Wydaje mi się że jest kimś sławnym . Ale kim .. moze modelem ? NIe miałam zeielonego pojęcia ale wiedziałam że go polubię ^^.
Ruszyłam za nim w stronę wyjścia . Poszlismy na parking gdzie stał zaparkowany sportowy samochód.Normalnie czułam się jak jakaś gwiazda ! Dosłownie...


Harry wziąl mój bagaż ale ku mojemu zdziwieniu nie włożył go do tego właśnie auta .Za tym alutem stal zaparkowany inny samochód. Moej marzenia ległu w gruzach :( .


 No ale nie było aż tak źle ^^. Harry włożył moją walizkę do bagażnika i mogliśmy jechać . Podeszłam do drzwi od strony pasażera . Kiedy chciałam już chwycić za klamkę drzwi otworzył  mi On . BYłam pod wrażeniem .
Popatrzyłam na niego zadziornie .
-Dziękuję .- Powiedziałam u zajęłam miejsce .
-Cała przyjemność po mojej stronie .- Nie wiem czy i sie wydawało czy on ze mną flirtował >?
^^^^^^^^^^^
Kilka minut później..
Dziwnie się czółam w towarzystwie Harrego . Był jakiś tajemnczy .Przez całą drogę się nie odzywal . W końcu zaczęłam temat .
-TO gdzie mnie zabierasz?
-A gdzie myś chciała >?- Spojżał na mnie i spowrotem na drogę .
-No ja..eeeeeeee. Do mojego mieszkania .
-A no widzisz . Właśnie tam jedziemy mała - puścił mi oczko .
MAŁA !? MAŁA?! Nie dosć że w Polsce mówili że jestem niska to jeszcze i tutaj ? !
Aż sie we mnie zagotowało ze złośći . Postanowiłam się do niego więcej nie odzywać przez całą drogę no ale on nie dawał za wygraną .
-Więc słyszalem że jestes dobra?
-Sucham ?! - Prawie oczy mi wyszły przez nos ! Jak on w ogóle śmiał !
-No wiesz .. w skońcu mamy razem pracować wiec może pokażesz mi kilka trików?
-Nie , nie no to juz jest bezczelność . Zatrzymaj się !
-Ale...
-No zatrzymaj SIĘ !
Posłusznie zrobił to co mu kazałam . Otworzyłam drzwi i poszłam przed siebie . Tam był jakis park . Weszłam w głąb i usiadłam na ławce.Co on sobie wyobraża? Świnia ..
Rozmyślalam tak o nim . Poszułam czyjął dłon na moim ramieniu. Moim oczom ukazała sie ta meska szowinistyczna świnia.
-Barbara , ale o co ci chodzi ?
-Pff.- odepchnęlam jego dłon i wróciłam do samochodu . Nie mógł mnie dogonic więc usiadłam za kierownią i zamknęłam wszystki drzwi na zamek .Harry podszedl do samochodu i chwycił za klamkę .Hueheu nie mógl otworzyć ! Ha , i dobrze. Przekręciłam kluczyki i odpaliłam silnik . Pomachałam mu przez szybę a on nie dowierzał w to co się dzieje . Ruszułam z miejsca . Tak , i gdzie ja mam jechac . Nie daleko było rondo . Postanowilam sie z nim troche podrażnić .Objechałam i stanęłam po drugiej strony ulicy na przeciwko Harrego . Zgasiłam silnik i otworzyłam drzwi i przesiadłam sie na tylnie siedzenie . Harry rozejżał sie na dwie striny i podbiegł do drzwi . Otworzył je i teraz to on zamknął je na spust ze ja nie mogłam wyjść . I nie mialam zamiaru . Chciałam tylko spokojnie dojechać do mieszkania.
Chłopak odwrocił sie do tylu w moją stronę i wydarł się .
-Oszalałaś ? - Patrzy na mnie wyczekująco . w końcu sie rozmyślił i machnął ręką .Odpalił silnik i ruszyliśmy .
Jechaliśmy może dwie godziny . Żadne z nas nie odezwało sie słowem do siebie . Założyłam słuchawki na uszy i miałam wszystko w D.
Dojechaliśmy . Harry zgasil silnik i wysiadl . Wyciągnąl moją walizkę i postawił na ziemi . I ja wysiadlam . Zobaczyłam cudowną posiadłość . Było tam super . Wszędxie śnieeg. Mrałł ! ^^ Zamknęłam drzwi i powędrowałam w strone harrego . Dalej byłam na niego zła . On chcial zanieść mój bagaż ale nie pozwoliłam mu na to . Wziełam go i weszłam. Otworzyłam drzwi . Wszędzie były piękne wzory . To raczej był Hotel dl ludzi z mojego otoczenia .Harry wszedł za mna i kazał i wejśc do windy .Ona wszedł za mną i  wcisnał 5 numer. Wjechalismy i drzwi sie odtowrzyły . Harry kazał mi iść za mną . Zatrzymał sie przy apartamencie nr 24 . Wyciagnął klucz z kieszeniu o otworzył go .Kazał mi wejśc pierwszej . Siegnęłam po klucz i wyrwalam mu go z dłoni i zamknęłam mu drzwi przed nosem .
Odłożyłam klucz na szawk przy drzwiach i zdjęłam płaszcz. Rozejzałam się . Stałam w wielkim salonie . Na prawo była łazienka a na lewo sypiealnia. Na przweciwko zaś znajdowal sie wielki balkon .Wujżałam za okno . Widok rozciagał sie na całe miasto . Widać był Big Ben , Tamizę <33 Londyn ! Już zakochałam sie w tym mieście .
Przerywając mi te piekne chwile ktoś zapukał do drzwi . Podbiegłam je otworzyć .
Moim ocyom ukayaa sie ygrabna szwetka . Była to piekna kobieta .
-Cześć , mam na imie Victoria . Myślę ze sie zaprzyjaźnimy . Będziemy razem prawcować . DOstałam jedna z glównych ról .
-Miło mi , jestem Barbara , dla przyjaciół Babi .
-Dobrze Babi . -uśmiechneła sie , miało może 22 lata >?- Jutro się spotkamy i jedziesz sie ze wszstkim zapoznać .oznałaś już Harrego prawda? Z nim również bedziesz pracowac . Myśle że sie polubiliście . No to chyba wszytsko , badź jutro gotowa na 10 . Paa.
Po chwili juz jej nie było . Heh .. ta jasne . Ja , Harry , Przyjaźń , Ha , no raczej NIE .
Rozpakowałam się i zeszłam na sam dół .Po drodze spotkałam Harrego , stał przy stle do ping ponga i grał z jakimś mulatem . Chyba mnie nie zaauwazył , pospiesznie ruszylam w strone wyjścia .Niestety , myliłam sie .
-Barbara , zaczekaj ! Gdzie idziesz? - Chłopak szybkim ruchem szedł w moja stronę .
-Eee no zobaczyc miasto .
-Sama ? Chyba porzebujesz przewodnika , z chęcią ci będę towarzyszył .
-Nie potrzebuję przewodnika który nie umie sie pochamowac i kulturalnie zachować w danej styluacji .
-Ale , ale o co ci chodzi ? Zrobiłem cos nie tak ?- Chyba na prawde nie wiedział albo i udawał , przeciez był dobrym aktorem .Heh..
-Przypomnij sobie nasza poranna rozmowę - Nie chcialam mówić o konkretach bo jego prawdopodobnie koledzy nam sie przygladają .
-No poamętam . Chcialem z toba poćwiczyc bo prawdopodobnie jesteś dobra .
-Jeszcze nigdy tego nie robiłam !- Wykrzyczalam mu prosto w twarz . Zalapał już ..
-Ale zaraz zaraz ? Tobie chodziło ze ja ty , ten teges?
-No to chyba tobie o to chodzilo !
-Nie , posłuchaj . Chodziło mi o to abyśmy przećwiczyli ze sobą scenariusz .
-Scenaruisz?- Powoli zaczynałam rozumieć .. ale palnęłam gafę ..
-No tak . ZGłuptas z ciebie . To jest fajne . No to moze chodźmy zanim sie ściemni .
Chlopak załapal płaszcz i założył na siebie i podał mi ręke. Nie wiedziałam czy mam ja chwicic ? Bowiem miałam chyba lekko spocone dłonie z tego powodu .. jaki wstd ;o . On pewnie nie chciałby ze mna tego zrobic , jestem za malo atrakcyjna dla niego. Jesteś idiotką ! Skarciłam siebie za te myśli . Dopiero nie chciałam miec z nim nic wspólnego ponieważ myślałam zę chodzi mu o jedno ale teraz coś mnie tknęło... nie , .. nie ważne .
Wyszlismy z hotelu i udalismy sie w strone Big Bena . Spacerowalismy , Harry co chwilę zagadywał jakiś temat ale nie miałam odwagi się odezwać .Było mi troche głupio . Po kilki nie udanych próbach porozmawiania ze mna Harry wciąż się nie poddawał .Zabrał mnie do Kfc gdzie zjedliśmy lunch .Potem poszlismy na most na Tamizie . Staneliśmy na samym środku . Widok byl niesamowity ^^. Stracilam chyba poczucie czasu.. nie wiem ile tam musiałam stać . Gdy nagle poczółam dłonie Harry'ego obejmującego mnie w pasie . Nie wiedziałam co zrobic . Ogarnęla mnie panika .
-Podoba ci się ?- Szapnąl mi do ucha .
-Jest cudownie .- Odpowiedziałam niepewnym głosem .Na te słowa Harry odkręcił mnie do siebie .
Spojżał prosto w moje ogromnie niebieskie oczy którę ogarnęla panika .Dotknał powolnym ruchem dłonią mojego policzka i lekko po nim przejechał .
-Masz śliczne oczy .
Na te słowa odkręciłam sie do niego plecami i podziwiałam widok na Londyn . Z pozoru podziwiałam . Myslałam o tych słowach któe do mnie powiedział . Zrobiło mi się miło :)
Chcialam juz wracać do hotelu . Robiło się coraz zimniej .Harry caly cza nie odrywal ode mnie rąk . Cały czas czułam jego ręce na mojej tali .Gdy nagle zapytał.
-Na prawde jeszcze nigdy tego nie robiłaś ?- Zaśmial mi sie do ucha . Czulam jego ciepłe powietrze ktore wydychał na moje policzki .
-Zależy co masz na myśli .- Na te słowa jakby zdębiał a ja wyrwałam sie  z jego objęć i ruszyłam w drogę powrotną . Harry podszedł do mnie i szlismy juz razem. Mijaliśmy Big Ben .  Nagle poczółam ze ogarnia mnie chłód . Ze też nie pomyślałam o rękawiczkać . Dmuchałam na dłonie ciepłym powietrzem z ust .
-Zimno ci ? -Zapytał z troską .
-Niee. - Skłamałam .
-Nie kłam .- Podszedł blizej mnie wi wziął moje dłonie w swoje . Jego ciepło przeszyło mnie. Nie protestowałam . Szliśmy trzymając się za ręce . Inni pewnie myśleli że jesteśmy parą ale to nie to..
Harry Otworzył mi Hotelowe drzwi . Ja odrazu udałam sie do windy . Właczyłam przcisk stop. Niestety , musiałam czekać . Dochodziła godzina 21:40. Nikogo juz nie było na korytarzu ani w hatelowym barze. Wszyscy juz pewnie byliw swoich pokojach . Zastałam tylko ja i ON .
Winda nie przyjeżdżała . Harry stał już obok mnie .
-Chyba będzemy musieli pójśc schodami .- Odezwał się .
-Ja poczekam jueszcze chwilę  . - Naciskałam aż w końcu przyjechała. Drzwi sie otwarły a ja weszłam uradowana.
-Udało sie .- Powiedziałam do siebie pod nosem.
-Yepp..- Przytaknął harry . Myslałam że tego nie słyszy .
Drzwi otworzyły się na 5 piętrze . Odrazu udałam sie w stronę sepjego apartamentu . Harry odprowadził mnie pod drzwi . Gdy chciałam juz wkladac kartę Harry złapał mnie za dłoń.Podeszdl do mnie na niebezpieczną odległość .
-Jesteś bardzo zmęczona ?- Powiedzial pół szeptem patrząc mi w oczy .
-Tooooooo zależy w czym problem ?
-Pogoladamy razem filmy ?
-Mozemy .
-Przyjdę za 15 minut.
Chciał mnie pocałowac w policzek ale weszłam juz d pokoju i zamknełam drzwi . Odłożyłam kartę na szawke nocną .
Poszłam do łazienki i umyłam zęby . Przemyłam twarz woda a włosy zoastawiłam tak jak były . sciagnełam buty i spodnie. Założyłam zwykłe legginsy i duża bluzę + grube sparpetki . Posząłm na swofę i wlaczyłam Tv. Nie zdążyłam nawet sie wygodnie rozłozyć bo Harry pukał juz do drzwi. Podeszłam do nich na plancach i otworzyłam .Stał w nich Harry w spodniach i koszulce od pizamy .
-Pomyślałem ze wezme ze soba - Pamachał mi przed nosem opakowaniem żelek a w drugiej ręcy trzymał dwa plastikowe kubki kakaa .
-Skąd masz kakao ?
-Mam swoje tajne sposoby .
Wpuściłam go i zamknęłam drzwi ...............
_____________________________________________________
Jutro rozdział romantyczny <33
Jeżeli sie podoba zostaw komentarz ^^ Zależy mi na tym bardzo ;*
Przepraszam za wszystkie błędy , są one spowodowane tym że szybko pisze .. :P
xx

sobota, 20 lipca 2013

Prolog

Barbara wyrusza za granicę aby spełnić swoje najwiękrze marzenie . Jednak na tej drodze czeka ja dużo przykrych i nie miłych sytuacji . Już pierwszego dnia spotyka kogoś kto będzie jej uprzykrzał życie ..ale są też dobre strony . Barbara się zakochuje . Czy dobrze  postąpiła ufając Lucianie >>>>>>>>>>? Przekonajcie się sami ...

BOHATEROWIE

Barbara Nowicka - Ma 18 lat .Jej pasją są psy . Uwielbia projektować . Nie ma rodzeństwa . Pochodzi z Lublina . Przyjaciele mówią na nią : Baśka - Babi . Babi ponieważ jest fanką filmu : 3 metry nad niebem .
Ma długie blond włosy i duze niebieskie oczy . Uwielbia ogladać filmy ktore są jej pasją . Uwielbia Harry'ego Pottera i Sagę : Zmierzch . Jest  spokojną rozważną dziewczyną , nie lubi być z kimś w konflikcie więc unika kłótni . Jest marzycielką , jak widać jej marzenia sie spełniają ....


 Ma 2 przyjaciólki w Polsce :
Z lewej Paulina a z Prawej An :


Ochroniarze : Bob , Leonardo (xd)
"Najlepsza" przyjaciółka Babi z planu Luciana Flores ( Hiszpanka ) :


 Resztę bhaterów poznacie później ^^ Myśle ze blog sie spodoba :)

Początek .

-Babi, zejdź do nas ! Przyjechała Paulina i Angelika !- Krzyczała do mnie mama . Miałam wielkiego stresa przed jutrzejszym dniem. Moje qumpele Angela i Paula przyjechały sie ze mną pożegnać i spędzic ostatnie chwile dobrze sie bawiąc we trójkę . Jak ja bez nich wytrzymam ? Nie wyobrażam sobie tego ..
-Już schodzę mamo! - Skończyłam ostatnią kreskę na powiece , wzięłam szal i wyszłam z pokoju . Zeszłam na dół do salonu połączonego z kuchnią gdzie czakały na mnie one _moje najlepsze przyjaciółki_
Podeszłam do każdej z nich i przytuliłam mocno .
-Baśka ! Hej!!- Przywitała mnie Angelika a Paulina pocałowała mnie w policzek na znak przywitania .
-Cześć siostry! Co ja bez was zrobię ? Z kim będę wychodzić wieczorami hmm  ?
-Poznasz nowe , ale chyba do nas wrócisz prawda ? - Powiedziała Paulina z łezką w oku . Zauważyłam to . Podeszłam do niej i złapałam za obie ręce. Angelika siedziała obok niej na sofie .
-Oczywiście , albo wy przyjedziecie do mnie co ?- Zaśmiałam się i przytuliłam ja mocno . Mama Poszła chyba do sklepu zrobić zakupy na kolację więc miałyśmy chatę wolna przez jakieś 30 min hehe ale miałyśmy inne plany i na znacznie dłuższy czas .
-No dziewczyny , chyba powinnyśmy już wyjść .- Powiedziała Angelikia wstając i kierując sie w strone drzwi .
My z Paulą zrobiłyśmy to samo i poszłyśmy na miasto .
Było dość chłodno ale nie najgorzej . To prawda był środek zimy ale nie na zbyt sie tym przejmowałyśmy sie z dziewczynami , chciałyśmy się świetnie bawić . Tam gdzie miałam wyjechać na całe 4 lata były jeszcze bardziej surowsze zimy niż tu w Polsce .Aż ciarki mnie przechodzą kiedy o tym myślę .
ako pierwszy przystanek padło na cetrum handlowe ! Jee! Ostatnie wspólne zakupy .. nie było sę z czego cieszyc no ale ...
Chodziłyśmy , przymierzałyśmy najlepsze ciuchy jakie tylko udało nam się zdobyć ! Wchodziłyśmy do każdego sklepu , nawet z odzieżą męską ^^ Tam kupiłam sobie  dużą ciepłą bluzę na chłodne dni "tam " .
Oraz poszłyśmy do mojego ulubionego sklepu H&M ! Tam kupiłam sobie kilka swetrów i cudowne kolczyki ! Tak mi sie spodobały ze kupiłam w dwóch kolorach :) . Gdy każda z nas była zadowolona poszłyśmy do fryzjera i walnęłysmy sobie na głowę kolorowe pasemka .Wszystkie zrobiłysmy sobie końcówki na ten jeden cudowny RÓŻOWY kolor <3. An i Paula mieby kasztanowe włosy , natomiast ja miałam bardzo jasny blond więc moje włosy wyróżniały sie bardziej niż ich .
Po wyjścu od fryzjera pstanowiłyśmy ze pójdziemy na frytki do naszej ulubionej restauracji :P . Ja wziełam z serem i kurczakiem a dziewczyny z różnymi innymi dodatkami i zamówiłyśmy sobie pepsi . Zajęłyśmy stolik przy oknie , rozebrałyśmy sie z cieplych płaszczów i czapek i usiadłyśmy . Od razu przyjaciółki zaczęły ten sam temat : mój wyjazd.
-Jejki ! Tak sie ciesze ze mamy sławną qumpelę !- Wykrzyczała Paula . Z Natury miała piskliwy głosik hihi .
- Jaką sławną ? Hehehe . Nawet w liecum mnie prawie nikt nie znał a co mówić inni ludzie .- Stwierdziłam
-No moze i nie jesteś sławna ale zostaniesz ! - Podkreśliła to ostatnie słowo Paula .
-No zobaczymy .- Palnęłam pod nosem .
-Spoko , będziesz najsławniejsza . Zobaczysz . Dostaniesz głowna rolę w pornolu i będziesz na jezykach wszytich . - Zażartowała An .Wszystkie wybuchłysmy śmiechem .
Rozmawiałysmy tak jeszcze dobrą godzine . Kelner przyniósł nam nasze zmówienie . Jadłyśmy , a ja cykałam głupie fotki na pamiątkę . Paula miała kilka frytek we włosach a An wylała pepsi . Szczęście że malo sie na nią wylało , dosłownie kilka kropelek , ale większość została na stole . Hehe .
Teraz to ona zabrała mi kamerę i kreciła mnie . Paulina zaczęła temat .
-Jakie cechy opisuja twojego idealnego mężczyznę hmmm ? - Podpowiedziała pytanie An.
-No powinien być bystry , miły , dżentelmen , zabawny .
-No tak tak , przestań bo zwymiotuję .- Palnęła Paula i zaczęła śię śmiać - A moze teraz cechy zewnętrzne please ^^
-No  powinien byc przystojny , brązowe oczy lub zielone . Wyższy ode mnie hehe - One patrzyły na mnie i nagrywały i smiały sie z moich wymysłów .- Koniecznie brązowe lub czarne włosy , koniecznie .. hmmm no nie wiem .
-To twój ideał > ? Taaaak ? To chyba właśnie wchodzi do naszego lokalu . Ciacho na prawej .
Momentalnie sie odwróciłam . O nie ! Tylko nie on !
To był Sebastian , mó były chłopak . Chyba jeszcze nie zrozumiał że między nami wszystko skończone .
Odwróciłam szybko głowę do przyjaciółek i schowałam sie za gazetą a to nic nie dało bo on zbliżał się do naszego stolika . Co chwile byl coraz bliżej ... ble.
-Cześć dziewczyny . Mogę sie przysiąść .- Na te słowa dziewczyny spojżały na mnie a ja dałam im znak co mają odpowiedzieć .
-Wiesz Seba , my właśnie wychodzłysmy . Mamy jeszcze kilka sprawd ozałatwienia ... więc moze innym razem .- Zagaiła An i sturchnęła Paulę z brzuch na znak że ma wstać a mi posłała porozumiewawcze spjrzenie .
-No ale na pewno ? Nie zpstaniecie jeszcze chwilę ? Babi ? - powiedział glosem małego dziecka ze sztuczna smutną minką i spjżał mi w oczy kiedy wstawałam z krzesła .
-Na prawdę musimy juz leciec .- Powiedzialam zakłopotanym głosem i obesżłam go na około , załozyłam płaszcz  i wyszłam . Dziewczyny zrobiły to samo i wyszlysmy z lokalu . Odeszłysmy kinkanaście metrów od miejsca . Przechodziłysmy obok fotograła i wpadałam na genialny pomysł !
-Ej dziewczyny! Moze zrobimy sobie ostatnia sesje zdjeciową ?
-To dobry pmysł !- Powiedziała An .  Obie spojżałysmy wyczekujacym wzrokiem na Paulę .
-N-no okej . -Powiedziała a my pociągnęłyśmy ja za obie ręce d stronę naszego celu .
Zamknęłam za nami drzwi . Wnętrze było cudowne . Wszędzie porozwieszane zdjecia , cudowne zdjecia ! Musze takie mieć . Podeszłam do fotografa a dziewczyny ogkladałby pomieszczenie .
-Dzień dobry .
-Witam ! W czym mogę pomóc >?
-No , ja i dziewczyny chciałybyśmy sesję zdjęciową .
-Nie ma problemu . Ale jakaś konkretna sceneria czy zwykła ?
-Zwykła .- Powiedziałam i facet kazał mi i dziewczynom stanąć w wyznaczonym miejscu .
Dziewczyny stanęły obok mnie , kompletnie nie wiedziały jak się zachować ale to tylko kwetia czasu i przyzwyczajenia ^^
Gaściu usiadł na krześle za obiektywem i nakazał sie ustawić .Wyciagnęłam okulary kujonki w białym obramowaniu i założyłam . Gościu liczył : 3 , 2 ,1
CYK , Cyk Cyk CYK CYK CYK CYK CYK....
Zrobił nam może ze 100 zdjęć . Z pośród nich wybrałyśmy dziesięć w tym jedno gigantyczne MAX .Chciałam je przyczepić w moim mieszkaniu "tam" aby przypominały mi sie chwile w Polsce.
Zaplaciłyśmy za zdjęcia i wsiadłysmy w autobus. Wysiałysmy na dworcu i udałyśmy sie do Galerii Rossman .
Wybrałam najpotrzebniejsze rzeczy takie jak : mydło , tampony , podpaski , szmpony , odrzywki , zele pod prysznic i różne takie ............
Gdy skończyłam robić zakupy zapłacilam za wszystko i poszłyśmy z dziewczynami prosto do mojego domu . Musiałam sie spakować . Totalnie o tym zapomniałam a to przecież najważniejsze !
Otworzyłam drzi i nakazałam kol. iść do mojego pokoju , sama zaś poszłam do kuchni gdzie mama piekła ciasto .Podeszłam do lodówki i wyciagnęłam sok pomarańczowy . Po chwili podeszłam też do szafki z naczyniami i wyciagnęłam trzy szklanki od kompletu . Po drodze wzięłam jeszcze cistaka kokosowe i poszłam dna góre do dziewczyn . Wesżłam do pokoju i zamknęłam drzwi . Dziewczyny leżały juz na łóżku i właczyły sobie laptopa . Sadząc po aparacie podłaczonym kablem USB do komputera dodawały zdjecia lub filmiki na fejsa czy gdzieś tam .. Ja zas podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej wielką , zieloną walizkę . Zamknełam szafę i przytachałam ja pod samo łożko . Otworzyłam i zaczęłam pakowac wszystkie moje ubrania z komody i te dopiero kupione też ....dziewczyny mi pomogły zapiąć ostatni zamek . Byłam juz prawie gotowa do tej podróży życia . DOchodziła 21: 30 . Dziewczyny w kolejce zajmowały łazienkie i ubierały sie w piżamy . Ja właczyłam TV . Czekałam kiedy wyjdzie Paula . An siedział juz dawno obok mnie na lóżku i oglądalyśmy fil pt  : Sex w wielkim mieście . Po kilki minutach P. wyszła . wstałam , wziełam piżamę i poszłam wziąć odprężajacą kapiel . Odkręciłam wodę .Postanowiłam nalac całą wannę . Podeszłam do umywalki , Się gnęłam pom płatki i mleczko do demakijażu . Zmyłam go dokładnie . Ściagnęłam disiejsze ubranie i rzuciłam do kosza na ubrania . Umyłam zęby . Zakręciłam wodę w wannie i weszłam do niej . Włączyłam radio i leciała piosenka Seleny Gomez - A Year Without Rain . Lezałam tam dobre 30 min . Myślałam o miejscu do którego miałam sie udać . Ciekawe jak tam moze być ? Tyle znajomych jak ze nie znanych mi do tąd osób . Byłamtym wszystkim podekscytowana . Moja pierwsza rozłomka z mamą i tatom na około 4 lata . Nie wiem czy będę w stanie przyjeżdżać na wakacje .. Boli mnie myśl ze zostawiam ich tu samych .. Będzie mi strasznie ich brakować .
Wyciagnełam korek z wanny i owinełam się ręcznikiem . podeszłam do uwywalki . Z szawki wyciagnęłam sukszarkę . ..
Ubrałam piżamę a włosy zaplotłam w gruby warkocz . Nałożyłam balsam na ciało i wyszłam z łazienki . Dziewczyny ogladały dalej ten sam film . Położyłam się obok nich i przykryłam kołdrą . Nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam .
***
-Babi ! Wstawaj ! Za godzinę musimy wyjeżdżać a ty nawet śniadania nie zjadłaś .- Krzyczał tata z klatki schodowej . Przeciągnęłam się na łóżku . Spojazałam w miejsce gdzie spała An . Nie było jej . Spjazałam w druga stronę . Pauli tez ne było . Pewnie były juz na dole i jadły sniuadanie z rodzicami . Zwlokłam sie z łożka . Jak bym dostała piorunem ! Śmignełam szybko do łazienki . Umyłam zęby i inne poranne czynnosci . Ubrałam to:



Zrobiłam lekki makijaż . Rozpuściłam włosy . Mialam lekkie fale . Użyłam swoich ulubionych perfum . Wyszłam z łazienki . Gdy miałam juz schopdzic na dół zobaczyłam zielona walizkę . jestem madra , poleciałabym bez walizki . Jestem bardzo nteligentla . Podeszłam do niej i wyszłam . Ciągnełam ją na sam dół aż ja w końcu postawiłam . Strasznie się przy tym zmęczyłam . Postwiłam ja obok drzwi wyjściowych i poszłam w strone kuchni . Była 8 rano . Jestem strasznie głodna . Lot mam o 9:40 więc postanowiłam zjeść po drodze .
-Hej mamo , hej tato . Siemacie laski .- Uśmiechnełam się do wszytkich po czym dziewczyny podesżły do mnie i wręczyły mi pozegnalny prezent .
-Nie otwieraj tego przy rodzicach , dobiero .. jak juz będziesz na miejscu .- Powiedziała Az szeptem i wręczyła mi prezent
Juz sie boję zawartości .- Uśmiechnęłam sie do niej pogodnie . Paulina również mi coś wręczyła i również kazała otworzyc dopier na miejscu . Pożegnąłam sie z nimi . Tata właśnie brał moją walizkę do taksówki  . Dziewczyny juz poszły więć została tylko mama . Ona będzie beczec .. nie tylko nie to.
Podeszłam do niej. Ona siedziała w kuchni i piła kawę . Przytuliąłm ja a ona odwzajemniła uścisk . Musiałam juz iśc . Tata wołał mnie abym sie pospieszyła .Więc odkleiłam sie od mamy a tata podszedł i wręczył mi   kpertę którą kazał mi odrazu włozyc do torebki . Domyśliłam sie ze to pieniądze.
-Uważaj na siebie skarbie .- Powiedziała mama po czym odprowadziła mnie do rzwi .
Stała w nich do puki  nie odjechaliśmy . Pomachałam jej i po chwili znikła mi z pola widzenia ...
Włączyłam iPhone i włożyłam do niego słuchawki . Włączyłam piosenkię , nie konkretną . Padło na zespół 1D . Na moja ulubioną ich piosenkę : Best Song Ever .............
Dotarłam już na lotnisko . taksówkarz wyciągnąl moją walizke i podał mi ją .
-To życzę milego lotu . Do widzenia ,
-Dziekuję . Do widzenia .- Uśmiechnełam się po czym facet wsiadł i odjechał. Byla 8 :20  . Nie rozmyślałam juznad niczym tylko pędęm życiłam sie w stronę .....
Lot miał trwać niecałe 2 godziny .Zajełam miejsce obok okna .Patrzyłam ostatni raz na ukochany Lublin . Nie zobaczę go co najmniej przez 4 lata . W oku zakręciła mi się łezka ...
Wylądowaliśmy . Nie cierpię lądować -,-  . Poszłam odebrać swój bagaż .. . Gdy go zobaczyłam siegnęłam po niego i wyciagnęłam . Kierowałam sie w strone wyjściakiedy jakis cymbał walnął mnie ramieniem i przewrócił .
-Gdzie ty masz oczy człowieku ! - Ze złością wydarłam sie na niego . Siedziałam na pupie . Facet się odwrócił . Zobaczył jak lezę na podłodze , z reszta dzięki niemu . Podszedł do mnie i podał rękę .Zaczął się jąkać .Nie widziałam nawet jego twarzy .
-J-ja p-przepraszam . Nie zauważyłem Pani .- Podał mi rękę ale jej nie chwyciłam . Wstałam o własnych siłach .
Kiedy stałam juz na 2 nogach spojrzałam na sprawcę mojego upadku ...no tego to się nie spodziewałam .

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Jeżeli chcecie sie dowiedzieć gdzie wylądowała Barbara,  kogo spotkała , kim została  , w kim się zakochała : to czytajcie dalej
Jutro następny rozdział , a może i jeszcze dzisiaj ? ^)^
                                                                                               

                                                            xx .